Jak nastroić serce?

Data: 02.06.2024 r., godz. 22.30    Liczba odwiedzających: 111
Rok liturgiczny

Człowiek jest stworzony do relacji. Jest to nasze naturalne pragnienie i tęsknota. Tak jak oddech niezbędny do życia, tak przyjaciel dla naszej duszy. W Księdze Syracha czytamy: ,,Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł”. Jak odnaleźć jednak ten skarb? Jak budować  trwałą i szlachetną przyjaźń? 
 
Czerwiec, to miesiąc który jest poświęcony Sercu Jezusowemu. Śpiewając codziennie Litanię, na jej koniec powtarzamy wezwanie: ,,Jezu cichy i pokornego Serca. Uczyń serca nasze według Serca Twego”. Po raz kolejny sama odrywam głębię tej modlitwy, ale w nowym kontekście… właśnie w kontekście PRZYJAŹNI! Chrześcijaństwo wiele o niej mówi, o jej  znaczeniu. Ukazuje ją jako dar i zadanie. Taka relacja wymaga pracy i dbałości. Nie spada ot tak z nieba! Aby móc być przyjacielem muszę sam dojrzewać, formować się i kształtować. Ks. Grzywocz - wybitny rekolekcjonista - wskazywał, iż trzeba mieć odpowiednio ,,nastrojone” serce.  Aby nie było w nim fałszów najlepiej jest  je ,,nastroić”  (tak jak skrzypce) przy Sercu samego Boga! Jak to jednak uczynić?

W Pismach bł. Bolesławy Lament możemy znaleźć taki fragment: ,,My zaś, dokoła Tabernakulum, zastępujemy przyjaciół, jakich miał (Jezus) po wsiach i miasteczkach swojej ojczyzny. Jak wśród apostołów wyróżniał Piotra i Jakuba, a jeszcze bardziej ukochanego Jana, tak obecnie szczególniejszą miłością chce ukochać apostołów swego serca. Chce On dać im udział daleko obfitszy, aniżeli wielu innym … bo spodziewa się, że oni ze swej strony udzielą innym z otrzymanej nadwyżki.” Czyż to nie idealny przepis na przyjaźń? Zacznij od obcowania z Bogiem. Spróbuj niczym Apostoł zostać Jego przyjacielem, a wówczas On uzdolni Cię do budowania trwałych relacji z innymi ludźmi!

Wsłuchując się w wezwania Litanii możemy odkrywać jak niezwykłym Przyjacielem jest Jezus, Jego Serce jest ,,cierpliwe i wielkiego miłosierdzia, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają, dobroci i miłości pełne”.  To kolejny krok by pogłębić wiarę w Chrystusa, zachwycić się Nim i poczuć, że On jest. To także wskazówki, jakie powinno być nasze serce - jakie zalety i cnoty powinniśmy w sobie kształtować.

Matka Bolesława dodaje: ,,Nigdy On ciebie ani na chwilę nie opuści; będzie cię wspierał we wszystkich strapieniach twoich, na każdym kroku będzie tobie stróżem i pocieszycielem. Czy to mała rzecz, jak wam się zdaje? Zawsze i wszędzie mieć przy boku swoim takiego Przyjaciela?” Wobec zmienności świata, rewolucji i przemian, dynamiki mediów i polityki możemy odkryć, że jest Ktoś kto się nie zmienia. Nasze skołatane serca mogą teraz przez 30 dni, dzień po dniu usłyszeć, że jest coś trwałego i pewnego: ,,Serce Jego zawsze jest to samo: wczoraj, dziś i na wieki, zawsze pełne miłosierdzia i czułości. Czeka ono na smutnych, grzesznych i biednych z czułością, słodyczą i tęsknotą, by ich do siebie przygarnąć. “ 
Przed nami wielkie wyzwanie: nastroić nasze serca przy Najlepszym Sercu. Otworzyć się na dar niezwykłej przyjaźni, przyjaźni z naszym Zbawcą. Pozwolić by On nas przemienił i uzdolnił do prawdziwych i głębokich relacji. Byśmy upodabniając się do Jego Serca mogli stać się przedłużeniem Jego dłoni dla innych. Kończąc ten artykuł pragnę Cię Czytelniku pozostawić ze słowami samej bł. Bolesławy Lament: ,,Zawstydzeni, lecz spokojni, pełni uczuć, radości i pokory, przyjmijmy ofiarowany nam udział w Boskim Sercu Jezusa, a w zamian dajmy Mu duszę gotową spełnić wszystkie Jego zamiary. Bo jeśli nas do większej od innych dopuszcza zażyłości, jeśli nas w najlepsze swe ubogaca dary, to chyba po to, byśmy należąc do Jego szkoły, prawdziwymi stali się apostołami.” 

Autor: s. Anna Szulficka MSF